„Wyścig Odkrywców” startuje lada dzień

PRZECZYTASZ W 2 MIN

wyścig odkrywców8 maja (poniedziałek), w samo południe wystartuje w serwisie wspieram.to kampania crowdfundingowa przygodowej gry planszowej „Wyścig Odkrywców”. Jej autorem jest Jarosław Biliński – założyciel wydawnictwa Imagine Realm, a ilustratorem Radosław Jaszczuk.

Obaj panowie współpracowali już przy tworzeniu „Wież magów”. Tym razem przyszedł jednak czas na coś znacznie większego. „Wyścig Odkrywców” to gra planszowa przeznaczona dla 1 do 4 graczy w wieku od 10 lat. Rozgrywka polega na poprowadzeniu jednego z bohaterów w wyścigu, którego celem jest dokonanie odpowiednich odkryć w określonym czasie. Gra oferuje dwa tryby rozgrywki – łatwy (tryb podróżnika) i trudny (tryb odkrywcy). Na planszy, będącej mapą „Wyścigu Odkrywców”, znajduje się 5 kontynentów i 17 różnych miast, które gracze mogą odwiedzać, przemieszczając się między nimi rozmaitymi środkami lokomocji rodem z XIX w. Tak, to właśnie w tych czasach, a dokładniej u schyłku XIX w., odbywa się tytułowy wyścig. Na graczy czekają niesamowite przygody (łącznie aż 130 przygód) i 21 Sekretnych Lokacji do odkrycia, oczywiście, z wykorzystaniem odpowiedniego ekwipunku – łomu, liny, lampy naftowej, a nawet dynamitu. Nie obędzie się też bez pieniędzy – każdy gracz zaczyna wyścig z 25 frankami.

Pieniądze są też niezbędne do ufundowania „Wyścigu Odkrywców” na wspieram.to. Minimalna kwota, jaka jest potrzebna do wydania gry to 15 tys. zł. Aby otrzymać egzemplarz „Wyścigu Odkrywców” należy wesprzeć kampanię kwotą przynajmniej 130 zł – w trakcie tzw. „early birdsów” – do 11 maja włącznie. Po tym czasie kwota wzrośnie do 145 zł. Kampania crowdfundingowa potrwa do 7 czerwca 2017 r.

Więcej szczegółów odnośnie kampanii, jak i samej gry znajdziecie na stronie internetowej w serwisie wspieram.to, a także na stronie WWW wydawnictwa Imagine Realm.

Udostępnij na:

Jeśli warcaby można uznać za pełnoprawną grę planszową, to właśnie one były pierwszą „grą bez prądu”, którą poznałem, polubiłem i do dziś nie odmówię partyjki. W dzieciństwie zagrywałem się także w planszówki i karcianki, które były dodawane do „Kaczora Donalda”. Do dziś mam klika w swojej kolekcji. Jako statystyczny polak uwielbiam rosół, schabowe i gry z mechaniką deckbuildingu. Zawodowo copyrighter, ale w zupełnie innej branży, a prywatnie szczęśliwy mąż i ojciec. Bez końca mogę oglądać sport w TV, a szczególnie piłkę nożną, siatkówkę, MMA i snookera.

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.