Patchwork Doodle – szkicujemy projekt kołderki (recenzja)

PRZECZYTASZ W 10 MIN

Patchwork Doodle

Moda na gry z rzucaniem kostkami i rysowaniem nie ustaje. Uległ jej nawet sam Uwe Rosenberg, który jest raczej znany z dużych i ciężkich (dosłownie i w przenośni) eurogier. Ale oto jest patchorkowy „roll & write”, czyli Patchwork Doodle. W tej wersji jednego z hitów Rosenberga zamiast układać kołderkę na specjalnym arkuszu, szkicujemy własny projekt kołderki składającej się z różnych „skrawków” materiału.

  • Patchwork Doodle to rysowana odmiana pierwowzoru, w której może brać udział praktycznie dowolna liczba graczy.
  • W pudełku mamy nawet kredki. Dzięki temu możemy grać od razu po jego otwarciu, bez konieczności szukania czegoś do pisania.
  • Patchwork Doodle, podobnie jak klasyczna wersja, rozwija wyobraźnię przestrzenną, a do tego kreatywność i zdolności manualne.

Patchwork Doodle to już kolejna „wariacja” na temat 2-osobowego kafelkowego pierwowzoru, która została opracowana przez Uwe Rosenberga. Po wersji Express, czy Ogródku (który mimo zmienionej tematyki był oparty na podobnym schemacie) przyszedł czas na bardzo modny ostatnio typ gry, czyli „roll & write”. W szkicowanego Patchworka możemy jednak zagrać w praktycznie dowolną liczbę graczy. I nie muszą to być zaawansowani planszówkowicze. Zasady nie są skomplikowane. Przy Patchworku Doodle dobrze będą bawić się jednak nie tylko ci młodsi gracze. A i dla planszówkowych wyjadaczy taka partyjka w Doodle będzie świetnym przerywnikiem między bardziej zaawansowanymi grami.

Patchwork Doodle
Tu się turla i rysuje? Ja z plastyki miałem dwóję. Nic nie szkodzi mój kamracie! Tutaj wszak na punkty gracie.

Czas rozgrywki to wg informacji pudełkowych ok. 20 min. I rzeczywiście da się zmieścić w tych 20, no może 20 do 30 min. Co więcej, liczba graczy nie ma tu zbytnio wpływu na czas gry, bo wszyscy rysujemy swoje skrawki kołderki jednocześnie. Na czas pojedynczej partii wpływ ma też to, jak bardzo gracze będą przykładać się do projektowania kołderki. Czasem mogą to być wymyślne i różnobarwne wzory, których rysowanie może potrwać dłużej, a czasem proste, jednokolorowe fragmenty rysowane tylko po to, by dało się je od siebie odróżnić. To już zależy od pomysłu i inwencji twórczej uczestników rozgrywki.

Patchwork Doodle 1
A zawartość Doodle’owego pudełka wygląda tak…

Zawartość pudełka

W niewielkich rozmiarów pudełku znajdziemy arkusze do rysowania projektów kołderki, karty ze skrawkami oraz kostkę do gry (z wartościami od 1 do 3 na ściankach), a także 6 różnokolorowych kredek i, oczywiście, instrukcję – przejrzyście i zrozumiale opisującą zasady. Arkuszy przeznaczonych do rysowania kołderki jest 80, ale są one dwustronne. Powinny zatem wystarczyć na całkiem sporą liczbę partii. Wszystko zależy od tego, w ile osób będziemy zwykle grali.

Patchwork Doodle 2
W komplecie jest 80 dwustronnych arkuszy. Całkiem sporo. Póki co, nie można ich dokupić osobno.

Reguły gry w skrócie

Zasady gry są bardzo proste. Jedynym bardziej skomplikowanym elementem do wytłumaczenia nowym graczom mogą być chyba tylko zasady punktowania. Choć te wcale nie są jakieś zawiłe. Ale po kolei…

Każdy gracz dostaje arkusz kreślarski do szkicowania własnego patchworka oraz startową kartę 7-elementowego skrawka materiału, którego kształt nanosi na planszę. Na stole w okręgu wykładamy odkrytych 8 kart skrawków z talii gry, przed dowolnym z nich ustawiamy drewniany znacznik i już właściwie możemy zaczynać rozgrywkę.

Patchwork Doodle 3
Początkowe rozłożenie skrawków w każdej z trzech rozgrywanych rund.

Gramy 3 rundy. W każdej z nich rzucamy kością. Wynik na kości decyduje o tym, który skrawek (licząc od pionka zgodnie z ruchem wskazówek zegara) będzie trzeba narysować. Karta z wytypowanym do narysowania skrawkiem, po tym jak już go wszyscy uwzględnią w swoich projektach, odpada z gry. W każdej rundzie rysujemy 6 skrawków, a następnie podliczamy punkty.

Do 2. i 3. rundy przechodzą nam więc zawsze 2 karty których nie zdążymy narysować i zawsze uzupełniamy okrąg odkrytych kart do 8. Jest jeszcze tylko jeden mały wyjątek przy rysowaniu skrawków, a mianowicie ostatni skrawek w całej grze, czyli szósty skrawek w ostatniej rundzie, rysujemy spośród trzech pozostałych w rozgrywce (bez rzucania kością).

Patchwork Doodle 4
Co tu robi ranczer z Great Western Trail?

Na całą grę mamy 4 „koła ratunkowe”, czyli akcje specjalne, które pomagają nam wybrnąć z opresji. Raz możemy narysować skrawek sąsiedni do tego, który wyznaczyła nam kostka. Raz możemy dodatkowo wstawić w nasz szkic pojedynczy kwadracik i w ten sposób zapełnić jakąś lukę. Raz też można przeciąć wylosowany skrawek i narysować jego wycięty fragment. Wreszcie, raz na całą grę możemy skorzystać z już użytego „koła ratunkowego” spośród wspomnianych trzech.

Patchwork Doodle 5
L-A-C-E-R-T-A!!!

Po zakończeniu każdej rundy przeprowadzamy punktację. Zawsze sprawdzamy największy prostokąt, jaki udało nam się zapełnić w całości, a z niego wybieramy największy kwadrat. Łączna liczba zdobytych punktów w każdej rundzie to suma pola powierzchni takiego obszaru (liczona w kwadracikach) i liczby pozostałych linii tworzących wraz z kwadratem wyznaczony wcześniej prostokąt. Trochę to może zbyt zawile opisałem, ale w praktyce jest to znacznie łatwiej ogarnąć. Na przykład, jeśli zapełnimy po prostu kwadrat o boku 5 pól to zdobywamy 25 pkt. Jeśli prostokąt wielkości 5 na 7 pól, to zdobywamy 27 pkt. (25 za kwadrat + 2 za pozostałe dwie linie). Prawda, że to oczywiste?

Patchwork Doodle 6
Ile głów, tyle pomysłów na… kołderkę.

Klimat rozgrywki

Patchwork Doodle dla mnie, mimo wszystko, nie ma w sobie zbyt wiele klimatu. Choć może ze względu na to własnoręczne „projektowanie kołderki” na kartce papieru, ma go odrobinę więcej niż klasyczna 2-osobowa wersja z kafelkami. Nie znaczy to, że nie daje frajdy z rozgrywki. Daje, i to niemałą! Zwłaszcza jeśli zaangażujemy odrobinę wyobraźni i zamiast szybkiego rysowania poszczególnych elementów zaczniemy tworzyć różnokolorowe projekty. Nawet tekst w instrukcji delikatnie sugeruje by zabawić się w „artystę-projektanta” – czekasz na ruch innych graczy, pokoloruj swoją kołderkę.

Patchwork Doodle 7
Patchwork Doodle na kilka sposobów…

Losowość w rysowanym Patchworku

W Patchworku losowe są trzy elementy – dobierana na początku startowa karta z dużym i raczej mało „wygodnym” skrawkiem, dobrane na każdą rundę karty i wyniki rzutu kością. To właśnie rzut kością, a nie decyzje graczy, wyznaczają nam kolejne skrawki do narysowania. Widząc wszystkie 8 kart wiemy jednak, czego możemy się spodziewać w trakcie gry, więc możemy próbować ryzykować, zostawiając miejsce w naszym szkicu i liczyć na to, że w końcu brakujący skrawek zostanie wylosowany. Nie wiemy tylko, które skrawki zostaną aż do samego końca gry i mogą zostać nieużyte. Aż 10 losowych skrawków z całej puli w ogóle nie pojawi się w grze. Do końca więc nie możemy liczyć na łut szczęścia.

Patchwork Doodle 8
Karty z kołderkowymi skrawkami. Cyfra w rogu oznacz rozmiar skrawka. Niektóre skrawki mają też naszkicowaną „odwróconą” wersję, by łatwiej je było umieścić w projekcie.

Elementem ograniczającym losowość w Patchworku Doodle są też akcje specjalne, które pozwalają nieco obejść podstawowe zasady gry. Korzystając z nich umiejętnie, możemy sobie skutecznie pomagać przy projektowaniu naszej kołderki.

Patchwork Doodle 9
Do czasu publikacji recenzji 117 pkt. to nasz rekordowy wynik…

Skalowalność Patchwork Doodle

Skalowalność rysowanej wersji Patchworka jest – jeśli można tak to ująć – nieskończona. Ograniczeni jesteśmy teoretycznie różnorodnymi kartami startowych skrawków. A tych jest aż 10 w pudełku. Ale jeśli mamy nawet więcej graczy, to można by te karty losować kilkukrotnie na początku gry, aż każdy z graczy dostałby i naniósł na arkusz swój początkowy fragment projektu kołderki. Owszem, nie ma tego w instrukcji, ale też nie jest to jakieś znaczne odbiegnięcie od zasad gry. To tylko pomysł na… potrzebę zdefiniowania początkowej sytuacji dla każdego z „nadmiarowych” graczy. Nawet jeśli kilka osób miałoby rozpoczynać z tym samym fragmentem, to właściwie wystarczy, by nie siedzieli blisko siebie. A poza tym i tak wcale nie musieliby od siebie ściągać projektów rysując kolejne skrawki. Ach te złe nawyki ze szkoły! Przecież w ogóle nie wolno ściągać!

Patchwork Doodle 10
Ratunkowa sowa na wypadek braku fabrycznego znacznika.

Tak samo jest z trybem solo. Dobieramy startowy skrawek i dalej rozgrywamy partię, wyznaczając kolejne fragmenty do projektu kołderki przez rzut kostką. Jedynym minusem jest to, że na końcu gry nie porównamy osiągniętych wyników z innymi graczami, więc możemy jedynie starać się bić własne rekordy. Patchwork Doodle zatem działa tak samo dobrze w pojedynkę jak i na 6 czy nawet więcej graczy.

Interakcja w Patchwork Doodle

W Patchworku Doodle praktycznie nie ma interakcji między graczami. Właściwie każdy sobie kołderkę skro… rysuje. Jedynym elementem, w którym obchodzi nas to, co dzieje się u innych graczy, jest chyba tylko wynik końcowy. W tej wersji gry nie da się w jakikolwiek sposób wpłynąć na projekty pozostałych uczestników rozgrywki, tak jak to miało miejsce choćby w pierwszej, klasycznej wersji Patchworka. Tam czasem warto było podbierać kafelki, by nie zgarnął ich nasz współgracz. Tu, poza kafelkiem startowym, wszyscy mamy to samo do narysowania.

Z Patchworkiem Doodle i kolorowankami od Lacerty na nudę narzekać nie można…

Regrywalność

Prostota gry, brak interakcji i brak jakiejkolwiek możliwości modyfikacji rozgrywki sprawiły jednak, że po kilku partiach odniosłem wrażenie, że właściwie robię to samo, czyli reaguję na bieżąco na to, co zostanie wylosowane do narysowania i staram się budować podobnie punktujące w każdej grze grupy elementów kołderki. Po kilku partiach pod rząd projektowanie patchworkowej kołderki może więc okazać się zajęciem mocno powtarzalnym. Unikalne będą jednak nasze projekty. Nie mam tu na myśli jedynie inwencji twórczej i zdolności manualnych, czy dostępnych kolorów kredek, ale właśnie tę różnorodność układów skrawków na arkuszu do projektowania. Losowe kształty pojawiające się do naszkicowania sprawiają, że za każdym razem rozgrywka jest nieco inna. Nie mniej jednak, przy bardziej doświadczonych graczach o zwycięstwie mogą decydować detale, czy nawet już sama pierwsza runda, o powodzeniu której może zdecydować kształt i rozmieszczenie dużego startowego skrawka.

https://drive.google.com/open?id=1xMplgR79zSlDA6IVuyp3K6qRcMkXPdIv
Startowe i mocno fikuśne skrawki kołderki.

Cena gry

Grę można kupić za ok. 45 zł. Jest to całkiem przyzwoita cena, patrząc na zawartość gry i frajdę z rozgrywki, jaką widzieliśmy chociażby u dzieci podczas szkolnych rozgrywek. Pudełko nie oszukuje, że skrywa w sobie nie wiadomo ile komponentów. Za to te, które w nim są, doskonale się w nim mieszczą. Ba, mamy nawet więcej niż można by oczekiwać. Twórcy gry dodają do zestawu kredki, których wcale nie musiałoby być. Dzięki temu od razu po zakupie możemy siadać do rozgrywki. My czasem wykorzystujemy do gry własne flamastry, których nie trzeba temperować. A temperówki w zestawie jednak nie ma, ale bez przesady, prawda?

Patchwork Doodle
Patchwoork Doodle nie tylko bawi, ale też rozwija, m.in. kreatywność i wyobraźnię przestrzenną.

Podsumowanie recenzji gry Patchwork Doodle

Patchwork Doodle, jeśli bardziej zaangażować się w grę podczas rysowania, może być świetną alternatywą dla popularnych ostatnio terapeutycznych i mających uspokajać kolorowanek. A więc jest to rozrywka nie tylko dla najmłodszych graczy, ale również – pod względem nazwijmy to „psychologicznym” – także dla tych nieco starszych.

Dodam jeszcze, że z okazji dnia dziecka Polski wydawca udostępnił arkusze w formie kolorowanek. Znajdziecie je też na facebookowej grupie Fanów Wydawnictwa Lacerta. Takie kolorowanki doskonały sposób, aby rozwijać, zwłaszcza u najmłodszych planszówkowiczów kreatywność i zdolności manualne, a do tego – jak w każdej z dotychczasowych wersji Patchworka – wyobraźnię przestrzenną. Być może dzięki takim  „dodatkom” dzieci jeszcze chętniej sięgną właśnie po wersję Doodle.

Patchwork Doodle
Zamiast klasycznych arkuszy możemy pobawić się w kolorowanki, które udostępniła Lacerta.

A co w razie, gdy skończą się nam klasyczne arkusze do gry? Można zawsze skserować i powielić jeden z tych dołączonych do gry. A jeśli nie chcemy tego robić? Właściwie wystarczy skorzystać z kartki papieru w kratkę i narysować na niej obszar gry, czyli 9 na 9 pól, które sukcesywnie będziemy zamalowywać. Ewentualnie obok symbolicznie można zaznaczyć 4 dostępne akcje specjalne i odpowiednio je skreślać, kiedy z nich skorzystamy. No cóż, kiedyś skończą się też kredki, ale te jeszcze łatwiej zastąpić niż arkusze graczy.

Zalety i wady gry Patchwork Doodle:

(+) proste zasady i szybka rozgrywka
(+) kompaktowa wersja klasycznej 2-osobowej wersji
(+) świetnie sprawdzi się zwłaszcza wśród nieco młodszych i mniej doświadczonych planszówkowiczów
(+) możliwość projektowania kołderki praktycznie w dowolną liczbę graczy
(+) kredki w zestawie, można od razu zagrać
(+) rozwija kreatywność
(+) ćwiczy wyobraźnię przestrzenną
(+/-) brak interakcji między graczami
(-) większa losowość niż w 2-osobowym pierwowzorze
(-) na dwie osoby wolałbym jednak zagrać w klasyczną wersję
(-) oryginalne arkusze i kredki kiedyś się zużyją 🙁

Nasza ocena gry: 3.5

Udostępnij na:

Jeśli warcaby można uznać za pełnoprawną grę planszową, to właśnie one były pierwszą „grą bez prądu”, którą poznałem, polubiłem i do dziś nie odmówię partyjki. W dzieciństwie zagrywałem się także w planszówki i karcianki, które były dodawane do „Kaczora Donalda”. Do dziś mam klika w swojej kolekcji. Jako statystyczny polak uwielbiam rosół, schabowe i gry z mechaniką deckbuildingu. Zawodowo copyrighter, ale w zupełnie innej branży, a prywatnie szczęśliwy mąż i ojciec. Bez końca mogę oglądać sport w TV, a szczególnie piłkę nożną, siatkówkę, MMA i snookera.

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.